Lejdis dla lejdis, czyli rekonstrukcja płytki przy zielonej herbacie


Dzień dobry😊
Dzisiejszy post dotyczy pedicure. Choć temat wydaje się być wszystkim dobrze znany, tak w praktyce zaniedbane stopy stanowią duży problem, nie tylko u mężczyzn ale i kobiet. Pomimo, że upalne lato odeszło już w niepamięć, tak warto dbać o siebie nie tylko wtedy, kiedy daną część ciała eksponujemy znacznie częściej. W końcu należy dbać o siebie, dla siebie, dla naszego samopoczucia i własnej wartości.

Ponieważ niedawno temu dokonałam zabiegu pedicure w salonie i byłam z niego zadowolona, tak chciałam dziś przybliżyć Wam tematykę i podzielić się z efektami. Kluczowym działaniem była rekonstrukcja płytki paznokcia, bowiem przy dużych palcach w zewnętrznych kącikach mam delikatny problem z wrastaniem paznokci i nieustannym ich wyłamywaniem się w rogu.

gabinet pedicure

Salon Lejdis na warszawskich Kabatach zwrócił moją uwagę modnym i relaksującym wystrojem. Głównym motywem są dekoracyjne liście palmy, monstery bambusa, które wprawiają w iście błogi stan. 

Lejdis wnętrze, dekoracje ścienne
Lejdis wnętrze tapety
detale

Dopełnieniem naturalnego klimatu są także serwetki o spójnej szacie graficznej oraz zielone koce, prześcieradła i peniuary.

zielona herbata

Od progu witają przemiłe kobiety, które bez słów donoszą wypitą już herbatkę w trosce o świetne samopoczucie.

relaks

Wróćmy jednak do zabiegu.

Na samym początku moczenie stóp w ciepłej wodzie oraz delikatny ich peeling. Ne jestem fetyszystką stóp ale jednak jest to czynność bardzo relaksująca, która ukoiła wcześniejsze maratony na szpilkach.

usuwanie martwego naskórka

Po osuszeniu stóp starcie naskórka, odsunięcie jednorazowym, drewnianym patyczkiem skórek a następnie bardzo staranne wycięcie skórek. W zasadzie za każdym razem kiedy tylko znów się coś pojawiło możliwego do usunięcia, tak manicurzystka z wielką starannością się tego pozbywała

wycinanie skórek

A muszę dodać, że według mnie skórek było dość sporo. Największy problem stanowiła skórka porastająca dolną część płytki małego paznokcia.


Tak przygotowana wstępnie płytka została zmatowiona i rozpoczęto rekonstrukcję płytki. Rach ciach za pomocą wcześniej nie znanej mi żelowej pasty, utwardzonej w lampie. 

uzupełnianie płytki
rekonstrukcja płytki

Baza, dwukrotne malowanie kolorem oraz top.

malowanie paznokci
efekt finalny

Dzięki jednorazowym separatorom palcy nic się nie polepiło, nie poodciskało.
Ogólnie powiem Wam, że jestem pod ogromnym wrażeniem precyzji z jaką wykonano całość. Bardzo dawno nie byłam na pedicure i szczerze żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej.

Naprawdę warto zrobić sobie czasem taką małą przyjemność, dać się zrelaksować i pozwolić komuś profesjonalnie zająć się tym, co możemy wykonać sami.

Co sądzicie i jak się Wam podoba?:D

Wpis powstał przy współpracy z #KosmetycznaMapaWarszawy



Odwiedź Kosmetyczną Mapę Warszawy i poznaj miejsca godne uwagi




FACEBOOK: @lejdisdayspa
INSTAGRAM: @lejdis_warszawa

ul. Dembego 10, lok. U6




6 Komentarze