Silky Cheek Colour, Irrelle Blush, Chanel no 20- Glamour

Cześć :)

Przy okazji ostatnich porządków natrafiłam na róż do policzków firmy Chanel. Z uwagi na fakt, że trochę czasu leżał gdzieś na dnie, rzecz jasna nie nadaje się do użytku i musimy się pożegnać.

Zgodnie z opisem producenta jest to luksusowy róż do policzków o charakterystycznej powierzchni. Irreelle Blush został wzbogacony o rozświetlające pigmenty odbijające światło, które maskują drobne niedoskonałości skóry. Piękna puderniczka wyposażona w poręczny pędzelek.


Opakowanie typowe dla Chanel. Czarne, z połyskiem i białym logo na środku. Z tyłu opis produktu z numerem i nazwą koloru. Waga kosmetyku to 6,5 g a wartość rynkowa ok. 165 zł, niemniej produkt został już wycofany i zastąpiony Joues Contraste i Les Tissages De Chanel.


Numer, który posiadam to no 20, Glamour. Jest to przepiękne połączenie brudnego różu i zimno złotych drobinek, magicznie odbijających światło. Pełni on poniekąd funkcję rozświetlającą.


Dorze się nakłada za pomocą pędzelka i nie rozsypuje drobinek na ubranie. Aplikacja swobodna bez obaw, że wyjdzie za mocno.  Dołączony pędzelek zdaje egzamin przy poprawkach poza domem. Ślicznie podkreśla policzek i dość długo się utrzymuje na skórze. Intensywność  koloru na medal, ładnie opalizuje ale bez efektu disco party.  Dla mnie sprawdził się idealnie. Początkowo kojarzył mi się z różami Bourjois ale nic bardziej mylnego. Chanel to coś innego i myślę, że jest wart swojej ceny a jego następcy będą równie godni.



Niestety widzę, że ostrość poszła mi na tył a pisząc ten post pudru już nie mam, więc bardzo Was przepraszam.




0 Komentarze