Szafirowo brązowe flamastry do oczu, Pierre Rene


Pamiętacie eyeliner w formie pistoleu, o którym opowiadałam przy okazji udziału w audycji radiowej? Chodziło o czarny eyeliner firmy Pierre Rene. Zarówno mi, jak i prezenterkom przypadł on do gustu nie tylko z uwagi na bardzo wygodny kształt ale także samo zakończenie pisaka oraz trwałość.

Ponieważ za oknem jesienna aura skusiłam się teraz na eyeliner w kolorze brązowym a także niebieskim, tej właśnie firmy.


Jeśli jesteście ciekawi, czy i te eyelinery okazały się być zadowalające -czytajcie dalej!


Te eyelinery mają typowe opakowanie dla flamastrów w pisaku, przypominają ołówek i nie są zakrzywione. Końcówka dłuższa, wyprofilowana, zwężana ostro ku nasadzie, średnio sztywna. Nie jest szorstka, łatwo i gładko przesuwa się po powiece nie podrażniając jej.




Kolor, który uzyskujemy po aplikacji jest intensywny. Tusz nie zasycha od razu, co ułatwia wykonanie drobnych poprawek. Nie odbija się na górnej powiece, nie kruszy, nie blednie. Zdarzyło mi się w ciągu dnia troszkę zdrzemnąć a eyeliner pozostał nie naruszony.




Kolor brązowy ma ładny, ciemny odcień czekolady. Jest raczej chłodny i pozbawiony czerwonych tonów, co optycznie wybiela spojówki.
Niebieski, to bardzo głęboki, szafirowy odcień, który wyjątkowo przypadł mi do gustu.



Oba kolory prezentowałam ostatnio podczas sesji.


fot. Tomasz Ciesielski


fot. Maciej Pańkow
Opis producenta:

Eyeliner w formie pisaka umożliwiający wykonanie precyzyjnej kreski na powiece. 

Dostępny w trzech kolorach: czarny, niebieski i brązowy
Cena: 19 zł


A Wam jak się podobają odcienie? Macie te eyelinery w swoich kuferkach? Co o nich sądzicie?


0 Komentarze