Młodzieńczy blask z Bielendą

Witajcie :)

Za oknem słońce, coraz więcej pąków na drzewach i wyraźnie widać nadchodzącą wiosnę. Po okresie zimnych wiatrów, przymrozków i ciepłego suchego powietrza w pomieszczeniach najwyższa pora myśleć o dobrym przygotowaniu skóry na cieplejsze okresy.

Jak wiecie podstawą jest prawidłowa pielęgnacja. W jej ramach dla mnie jednym z najważniejszych elementów jest nawilżanie. Dziś chciałam Wam zaprezentować krem, który stosuje już od jakiegoś czasu. Z zamieszczeniem posta i zdjęciami chciałam troszkę się wstrzymać by móc Wam obiektywnie opowiedzieć o jego działaniu.

MŁODZIEŃCZY BLASK, BIELENDA



Opis producenta: Krem ultra nawilżający na dzień i na noc. Spektakularne efekty nawilżające i odżywcze zapewniają innowacyjne składniki o udowodnionej skuteczności, dobrane indywidualnie do potrzeb skóry suchej i wrażliwej. Krem jest bezpieczny dla skóry wrażliwej.
0% parabenów 0% sztucznych barwników 0% olejuparafinowego 0% PEG

Skład: Aqua (Water), Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Stearate, Sorbitan Stearate, Sorbityl Laurate, Butyrospermu Parkii (Shea Butter), Glycerin, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Olea Europea (Olive) Oil, Punica Granatum Fruit Extract, Propylene Glycol, Caesalpinia Spinosa Oligosacchrides, Caesalpinia Spinosa Gum, Panthenol, Sodium Hyaluronate, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Squalene, Dimethicone, Cyclopentasiloxane, Beta-Sitosterol, Hydroxyethylcellulose, Ethylhexylglycerin, Citric Acid, Disodium EDTA, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, DMDM Hydantoin, Parfum (Fragrance), Butylphenyl Methylpropional, Limonene,
Linalool.



Jeżeli chodzi o moją opinię to zacznijmy od początku.
Jest to krem ultra nawilżający przeznaczony do cery suchej i wrażliwej do stosowania zarówno na noc jak i na dzień. Sprawdził mi się doskonale pod podkład ponieważ jego konsystencja nie jest zbyt ciężka. Bardzo dobrze i szybko się wchłania, nie pozostawia żadnego filmu na skórze i nic się nie lepi. 


Krem został wypracowany na bazie biotechnologii ciepłokrystalicznej 7D co oznacza, że produkt działa na 7 płaszczyznach poprawy skóry dzięki łatwej penetracji i absorpcji


W skład kremu wchodzą witaminy, naturalne filtry UV, bio kwas hialuronowy, antiox oraz hydromanil. 




Jeżeli chodzi o zapewnienia producenta odnośnie skuteczności to po 1,5 miesiąca stosowania kremu mogę śmiało powiedzieć, że spełnia on swoje zadanie. Nigdy nie wywołał żadnych podrażnień a nawet koił te, które spowodowane były innymi produktami czy zmianą temperatur  w otoczeniu. Buzia po nim jest promienna i nawilżona. 


Formuła kremu jest cudownie lekka i aksamitna, nieziemsko szybko się wchłania. W dodatku krem jest bardzo wydajny. Myślę, że spokojnie wystarczy na ok 2 miesiące stosowania codziennie rano i wieczorem. I powiem szczerze, że choć połowę opakowania mam za sobą to nie uległam poczuciu zmęczenia produktem. Design prosty ale elegancki. Krem zamknięto w szklanym pojemniczku co oceniam dodatkowo na plus, nie żadna plastikowa tandeta.

Na półce zaraz obok cudownego olejku arganowego, również Bielendy o którym Wam pisałam, prezentuje się wyśmienicie. Połączenie tych dwóch kosmetyków daje spektakularne efekty. Olejek arganowy dodatkowo wzbogaca krem o kolejne aktywne składniki, podbija absorpcję i nawilżenie. Potem nie ma mowy o jakichkolwiek suchych skórkach. 


Jeżeli nie znacie jeszcze tego kremu, to koniecznie trzeba go wypróbować!

0 Komentarze