Węglowa Czarna Maska Peel-Off, Biotaniqe

 
Cześć kochani,

Kilka dni temu pokazywałam Wam się na moim InstaStory w czarnej maseczce na twarzy. Była to maska, o której dziś więcej napiszę.

Czarna maska węglowa, typu peel off, to jeden z kosmetyków serii Pure Detox firmy Biotaniqe. Linia ta skupia się na błyskawicznym i dogłębnym oczyszczeniu skóry z zanieczyszczeń i toksyn. W jej skład wchodzi także krem żelowy z ochroną anti pollution, krem pod oczy z witaminą C, serum ze śluzem ślimaka.


Opis producenta:
Węglowa Czarna Maska Peel-Off natychmiast odblokowuje i ściąga pory, absorbuje nadmiar sebum, usuwa martwe komórki skóry oraz zapobiega niedoskonałościom. Cera nabiera blasku, odzyskuje równomierny koloryt i zdrowy wygląd. Błyskawiczny efekt odświeżonej, głęboko oczyszczonej i wygładzonej skóry*

Zadania:
- Usuwa zanieczyszczenia i martwy naskórek
- Oczyszcza pory i absorbuje sebum
- Wygładza i detoksykuje skórę

W składzie znajdziemy:
- Botaniczny Wyciąg z Dzikiej Róży neutralizuje wolne rodniki i łagodzi skórę.
- Aktywny Węgiel z Drzewa Ubame, który wyciąga zanieczyszczenia

O magicznych właściwościach aktywnego węgla przeczytacie w ciekawym wpisie klik


Maska znajduje się w czarnej błyszczącej tubie z białymi literami, przez co wygląda bardzo elegancko. Wieczko otwiera się i domyka prawidłowo, jest dobrej jakości i choć jestem w połowie opakowania, jestem pewna, że się nie rozleci.


Zapach jest delikatny i bardzo przyjemny. Jestem nim pozytywnie zaskoczona, ponieważ wiele kosmetyków tego typu, ma dla mnie ciężki zapach jakby alkoholowy.
Kolor- czarna czerń. W konsystencji maska jest bardzo gęsta i trochę przypomina smołę. Ja, rozprowadzam ją punktowo, kawałek po kawałku, ponieważ w mniejszej ilości całkiem szybko zaczyna wysychać. Zgodnie z informacją na opakowaniu, po 20 minutach całość jest dobrze i równomiernie zaschnięta.


Nie zaobserwowałam pieczenia, nieprzyjemnego napięcia czy podrażnienia.
Po całkowitym wyschnięciu maska nadaje się do zerwania w jednym płacie, co jest dla mnie zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż jej zmywanie. W tym momencie wygląda całkiem jak lateks, gładka i błyszcząca. 


Na wewnętrznej stronie zerwanego kosmetyku zobaczyć można martwy naskórek, zaskórniki oraz drobne, niechciane włoski. Bardzo mi odpowiada, że kosmetyk mocno łączy się ze skórą i dobrze wyciąga to, czego na niej nie chcemy.



Reasumując, moja buzia stała się gładsza, lepiej oczyszczona i przyjemna w dotyku. Podobało mi się także to, że podczas zastygania nie tworzyła na twarzy twardej skorupy.

Kosmetyki tej firmy zakupić można w Drogeriach Rossmann.


*Opis pochodzi ze strony producenta klik

2 Komentarze

  1. Zaciekawiłaś mnie tą maską. Chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna mam ochotę już na te węglowe maski pell-off, chyba się na jakąś skuszę

    OdpowiedzUsuń