Od hipnotyzującej czerwieni do szampana, czyli jesienny przegląd lakierów Sensique, Drogerie Natura


Dzień dobry J

Wiem, że ostatnio bardzo zaniedbuję swojego bloga a jest to spowodowane bardzo wieloma sytuacjami, które ostatnimi czasy mają miejsce w moim życiu. Niemniej jednak dość aktywna pozostaje na Instagramie, który widzę, że idzie w siłę.
Tam jednak, ciężko byłoby abym mogła Wam sensowne zaprezentować moją kolekcję lakierów Sensique z jesiennych nowości.


Opis Producenta:

Trwały lakier do paznokci. intensywny kolor i szklany połysk.  Przed użyciem wstrząsnąć (góra/dól). Polecane zastosowanie lakieru podkładowego.

Na pazurkach dalej mam hybrydę, więc puki co, prezentuję Wam kolory na próbniku.


Lakiery z serii Color nie zawierają szkodliwych substancji jakimi są: toluen i formaldehyd. Lakiery mieszczą się w typowych dla tej linii szklanych, podłużnych buteleczkach o pojemności 10 ml.


Nr 202 - Hypnotic Red - rdzawa czerwień, z subtelnymi złotymi drobinkami.
Nr 203 - Shocking Pink - na zdjęciu zgubił różowe tony, ale na żywo są widoczne. To piękne, ale zarazem odważne połączenie czerwieni z różem.
Nr 204 - Burning Love - zgaszony, przybrudzony róż o kremowym wykończeniu.
Nr 205 - Rosewood - kolor w stylu mauve, przygaszony róż z domieszką brudnego fioletu. W lakierze zatopiony jest złoty, drobny pyłek, przez co lakier może sprawiać w pierwszej chwili wrażenie wpadającego w ceglane tony.
Nr 206 - Damask Rose  - zdecydowanie wybijają w nim fioletowe tony, ale róż także jest dostrzegalny. Podobnie jak w poprzednim lakierze jest w nim złoty pyłek.


Nr 207 - French Mullberry - złoty pyłek ustąpił miejsca różnokolorowemu, czego niestety nie widać na zdjęciu. Odcień jest podobnego typu jak Damask Rose, ale tym razem przeważa róż.
Nr 208 - Dove Gray - jasna  szarość, która mimo swojego uroku nie sprawdza się na moim trupio bladych łapkach.
Nr 209 - Lavender Mist - bezdrobinkowy, lekko przybrudzony jasny fiolet.
Nr 210 - Street Style - ciemny beż, bez drobinek. Spodoba się osobom lubiącym paznokcie w spokojnym, nie rzucającym się w oczy kolorze.
Nr 211 - Champagne -to mleczny, dość transparentny róż ze złotymi drobinkami.


Pędzelki, podobnie jak poprzednicy, są długie i średnio szerokie. Lakier w swojej formule jest dość rzadki i niestety jedna warstwa to zdecydowanie za mało, ponieważ krycie nie jest zadowalające i pojawiają się drobne smugi. W moim wypadku trzy warstwy dały oczekiwany przeze mnie efekt.

Paleta kolorystyczna jest bardzo neutralna i świetnie wpisuje się w biznesowe tony. Nie są krzykliwe, a klasyczne i eleganckie. Najbardziej odpowiadają mi kolory matowe, pozbawione perłowego błysku. Kolor szampański, zawiera w sobie mikro opalizujące drobinki, które widać i w buteleczce i z bardzo bliska, ale generalnie są słabo zauważalne. A szkoda!



Co Wy sądzicie?
Jaki kolor jest Waszym faworytem?

Ps. Przepraszam za szum na zdjęciach, coś aparat odmówił mi współpracy.




0 Komentarze