Z matowymi pomadkami przez francuskie regiony...

W makijażu zawsze dużo bardziej lubiłam skupiać się na oczach, ale to chyba dlatego, że ciężko było mi znaleźć odpowiednie dla mnie kolory pomadek i wydawało mi się, że we wszystkich wyglądam jakoś staro i nietwarzowo.

Kolejne nowości w drogeriach skusiły mnie do przejrzenia aktualnej oferty rynkowej. Moją uwagę zwróciły szczególnie pomadki firmy KOBO z dwóch powodów.

Pierwszy z nich to przepiękne opakowanie. Srebrny trzonek pomadki z czarną, ażurkową skuwką w kwiaty. 



Pomadka, na górze wykończona jest przeźroczystym plastikiem, dzięki czemu widać, jaki kolor jest w środku, bez konieczności szukania interesującego nas numeru.


Po drugie, w ofercie znalazły się niesamowite kolory, a w tym, magiczne odcienie fioletu i bordo, które od pewnego czasu królują w Internecie na zagranicznych portalach. Na moje nieszczęście, nie udało mi się upolować jaśniejszego z odcieni fioletu, ale mam nadzieję, że uda mi się go gdzieś dostać.

Dostępne kolory









401 La Madeleine



402 Saint Tropez



403 Cannes



404 Monaco
405 Nicea



406 Croix




Opis producenta

Nasycone kolory i trwały matowy efekt. Pomadka zapewniająca ustom satynowe wykończenie i pełne nasycenie kolorem. Równomiernie się nakłada oraz długo utrzymuje na ustach. Połączenie specjalnie dobranych polimerów oraz składników aktywnych pozwala ustom utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia, jędrności oraz wygładzenia.

Zawiera w swoim składzie składniki aktywne takie jak emolienty  z pestek moreli, olej z dyni drzewiastej, kompleks witamin ECF. Składniki te mają działać  regeneracyjnie, poprawiać napięcie i ujędrnienie, wygładzać, natłuszczać, nawilżać, zapobiega ich wiotczeniu oraz detoksykować.

Dodatkowo zawiera specjalne mikrosfery nadające aksamitne odczucie na skórze oraz polimer KOBOGUARD® o właściwościach non-transfer czyli utrzymujących pomadkę na ustach, bez przenoszenia jej na np. szklankę etc. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach.



Aplikacja

Przed użyciem pomadki MATTE LIPS polecane jest użycie pomadki ochronnej, lub bazy pod pomadkę, po aplikacji należy odczekać kilka sekund i odbić usta chusteczką w celu delikatnego usunięcia nadmiaru pomadki oraz utrwalania jej satynowego wykończenia.


Jeżeli chodzi o moją opinię, to są to moim zdaniem mocno kryjące pomadki o satynowo- matowym wykończeniu. W konsystencji są kremowe, a usta nimi pokryte wyglądają na zdrowe. W odczuciach, usta nie są obciążone ani oblepione, pomadki gładko się rozprowadzają i nadają aksamitne poczucie nawilżenia. Dość długo utrzymują się na wargach, nie migrując poza ich obrys. Nie zbierają się w kącikach ust i ich nie wysuszają. Najciemniejsze kolory nie farbują ust. Jeśli chodzi o zapach, to i tu jak w przypadku innych pomadek KOBO, wyczujemy delikatny, słodkawy zapach budyniu:)




0 Komentarze