Weekend z przyjaciółką w spa


Cisza, spokój i relaks. Czy można chcieć czegoś więcej po intensywnie spędzonym tygodniu? 

Czas, który mogę poświęcić tylko sobie i się wyciszyć, zmienić otoczenie i spróbować nowych rzeczy jest dla mnie najlepszą formą relaksu. 

W dzisiejszym wpisie chciałam Wam opisać swój weekend z przyjaciółką, który spędziłyśmy w Talaria Resort & Spa. 


Nie chciałyśmy tracić wiele czasu na jazdę gdzieś na drugi koniec Polski a miejsce to wydawało się idealnie spełniać nasze oczekiwania. 

Zacznijmy od obiektu. Jest on usytuowany ok 100km od Warszawy, co daje nam ok godzinki drogi od domu. Nie daleko a jednak mentalnie bardzo daleko, bo pozwoliło mi to całkowicie zmienić otoczenie i uciec od codziennych obowiązków, których z dnia na dzień jest coraz więcej a poziom stresu niebezpiecznie rośnie.


Bardzo ładny, duży i czysty hotel, który oferuje mnóstwo atrakcji z kategorii spa and wellness.


Wybrałyśmy przestronny pokój z toaletką i dużą, jasną łazienką wyposażony nie tylko w prysznic ale i gustowną, wolnostojącą wannę. Ponieważ jest to hotel typowo spa, chodzenie po nim w szlafroku nie jest tu nietaktem. Miejsce oferuje całe wczasy wraz z dietą oczyszczającą czy odchudzającą.


Dodatkowo, wiele weekendów dedykowanych jest tylko kobietom by mogły odpocząć jak my od swoich połówek i czuć się swobodnie np. podczas seansów w ruskiej bani.


W Talarii znajduje się mini siłownia, są maty do jogi oraz kijki do nordic walking.


 Jest oczywiście także basen, jaccuzzi, łaźnia parowo- błotna, ruska bania, sauna infrared, sauna młyńska, ziołowy domek oraz hammam.


Ponadto, istnieje możliwość skorzystania z zabiegów. Są to różnego rodzaju masaże, oczyszczanie twarzy i ciała, peelingi, zabiegi pielęgnacyjne i uzupełniające, modelowanie sylwetki, pakiety spa dla par, przyjaciółek oraz dedykowane kobietom w ciąży.

Skorzystałyśmy z kilku zabiegów, ale zasługują one na oddzielny wpis bo są dla mnie czymś nowym i bardzo zależy mi na szczegółowym ich zaprezentowaniu.


Sam teren obiektu jest dość rozległy i znajduje się tu miejsce na grilla, ogniska, kajaki itp. 

 
Bardzo żałuję, że nie jest jeszcze zielono by móc podziwiać naturę w całej swojej okazałości. W ciepłe dni można zasiąść na tarasie czy pobujać się na huśtawce z książką a pływając w basenie patrzeć na ogród. 



Tak czy siak, mój poziom zadowolenia czy fascynacji miejscem skłania do ponownej wizyty za kilka miesięcy. 


Na sam koniec chwilę przed wyjazdem znalazłyśmy w hotelu tzw wieżę marzeń. To coś idealnego dla zakochanej pary, genialne na zaręczyny. Co to takiego? najwyższy chyba punkt hotelowy z panoramicznym widokiem na okolicę. 


Pomieszczenie przypominać mogłoby wieżę widokową, jednak znajduje się tu stoliczek przeznaczony na kolację przy świecach. Byłam bardzo zauroczona tym pomysłem i zazdroszczę tego pozytywnego zaskoczenia kobiety, która trafi tam na ten wyjątkowy moment.


A tym czasem spodziewajcie się wielu pięknych zdjęć na Instagramie, bowiem narobiłyśmy ich całkiem sporo 😊

4 Komentarze

  1. ..ależ wspaniałe miejsce ! już po zdjęciach można się lekko zrelaksować :) cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrocilam wczoraj z Talarii. Cudne miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spa świetnie wpływa na nasz organizm. Dzięki niemu szybciej się relaksujemy.

    OdpowiedzUsuń