Dziś
będzie nie o kosmetykach a o akcesoriach, konkretniej o szczotce do włosów.
Chyba
wstyd się przyznać ale dopiero teraz zdecydowałam się na zakup swojego
pierwszego Tangle Teezera. Do tej pory korzystałam ze szczotki z naturalnego
włosia dzika i byłam zadowolona, pomimo, że nie używałam jej na mokre włosy. Po myciu
decydowałam się na rozczesywanie grzebieniem o szerokim rozstawie ząbków. Szczotka choć sama w sobie dobra, wygodna i poręczna a przy tym nie szarpie włosów, tak
strasznie zbiera kurz i wszystkie paprochy z otoczenia. Duże zagęszczenie
włosków uniemożliwia precyzyjne wyczyszczenie nie wyłamując przy tym dziczych
igiełek.
Wybór
padł na Tangle
Teezer Compact Styler.
Jest ona
innowacyjną szczotką, która łagodnie rozczesuje włosy, rozplątuje splątane
kosmyki nie powodując bólu, ciągnięcia, szarpania.
Unikalny design - opatentowane ząbki uginają się i zakrzywiają przesuwając się po włosach, dzięki czemu włosy się nie łamią, nie rozdwajają i nie niszczą.
Opatentowana technologia szczotki dodaje włosom blasku i umożliwia szybkie poprawienie fryzury.
Unikalny design - opatentowane ząbki uginają się i zakrzywiają przesuwając się po włosach, dzięki czemu włosy się nie łamią, nie rozdwajają i nie niszczą.
Opatentowana technologia szczotki dodaje włosom blasku i umożliwia szybkie poprawienie fryzury.
Nakładana osłona chroni ząbki przed zabrudzeniami i uszkodzeniem, przy okazji ułatwiając przechowywanie szczotki w torebce lub walizce. Dostępna w różnych odmianach zainspirowanych trendami, z elementami chromowanymi, błyszczącymi lub we wzory.
Do każdego rodzaju włosów, zwłaszcza łamliwych lub farbowanych, suchych czy mokrych.
Bardzo
długo byłam sceptycznie nastawiona do
tej firmy i uważałam to za jeden wielki chwyt marketingowy, nie rozumiejąc
wszechstronnych ah i oh.
Dużym
plusem dla mnie była i jest wielkość i nakładka zabezpieczająca przez
zabrudzeniami i zaczepianiem. Mnogość wzorów i kolorów to dla mnie sprawa
drugorzędna ale oczywiście na plus. Podobały mi się metaliczne ale
zrezygnowałam w obawie przez pękaniem czy odpadaniem sreberka. Choć uwielbiam
klasykę i miałam brać już całą czarną, tak zaszalałam i wprowadziłam w swoje
życie nieco więcej koloru.
Brak kuleczek na zakończeniach włosków jest dla mnie
także plusem bo choć mówi się o pozytywnym wpływie tj masowanie skóry głosy tak
mi zawsze one wyszarpywały splątane włosy.
Jest
poręczna, łatwo rozczesuje, nie elektryzuje.
Choć
jednorazowy koszt ok 40 zł może budzić wątpliwości, tak zdecydowanie lepiej
jest wydać więcej jeśli mamy pewność, że produkt się sprawdzi i przetrwa
miesiące niż szybko kupować kolejną, która się popsuje czy nie nada do naszych
włosów. Finalnie koszt rozłożony na długi okres czasu się zwróci.
3 Komentarze
Uwielbiam ten produkt ! :)
OdpowiedzUsuńFajna, kiedys przepadalam za TT niestety z czasem zauwazylam, ze strasznie zle wplywaja na moje wlosy i sie z nimi rozstalam ;)
OdpowiedzUsuńZe zwykłymi szczotkami mam podobne doświadczenie. Ja aktualnie używam drewnianej, która już mi włosów nie wyrywa i nie elektryzuje :)
OdpowiedzUsuń