Dzień
dobry!
Dziś będzie o najnowszych rozświetlaczach do twarzy Rainbow
Highlighter Powder firmy Sensique. Firma ta wyszła naprzeciw zapotrzebowaniu
klientek i w pogoni za aktualnym trendem, jakim są oczywiście jednorożce i
magiczna tęcza!
Opis producenta: Multikolorowy
rozświetlający puder przeznaczony do wykonywania fantazyjnych makijaży. Kolory
można stosować oddzielnie lub mieszając je pędzlem. Doskonały do podkreślania
kości policzkowych. Sprawdza się również jako cień do powiek.
Puder występuje w dwóch wersjach
kolorystycznych:
- magical - prawdziwie magiczna, tęczowa bajka
- rosy - bardziej klasyczna kompozycja różowych odcieni
Oba pudry
zamknięto w okrągłych, dość płaskich pudełeczkach z przeźroczystym wieczkiem, dzięki
czemu łatwo odnaleźć nam szukany produkt.
Kolor rosy zawiera w sobie odcienie róży, od delikatnej, młodej do dojrzewającej. Od subtelnych delikatnych odcieni przez bardziej wyraziste, ale wszystkie jednak stonowane i neutralne. Idealnie sprawdzą się dla kobiet, które lubią świeży look, który zawdzięczają właśnie rozświetlaczom.
Kolor rosy zawiera w sobie odcienie róży, od delikatnej, młodej do dojrzewającej. Od subtelnych delikatnych odcieni przez bardziej wyraziste, ale wszystkie jednak stonowane i neutralne. Idealnie sprawdzą się dla kobiet, które lubią świeży look, który zawdzięczają właśnie rozświetlaczom.
Magical to natomiast cudo, które przypadnie do gustu
wszystkim wielbicielkom jednorożców i wielkich optymistek. Początkowo kosmetyk
budził we mnie pewne obawy, a przede wszystkim to, że na skórze pojawi się u
mnie zielono niebieska plama, która sprawi, że będę wyglądała jak kosmitka.
Kolory, które tu znajdziemy to: lawenda, błękit, mięta, zimna cytrynka i blady
róż. Wszystko to daje bardzo ładny efekt tęczy i już na sam widok produktu
cieszy mi się ryjek! Po zmieszaniu kolorów, tworzy się perłowa poświata,
opalizująca w pastele. Jest to zimny odcień, a takie zdecydowanie bardziej wolę
od ciepłych, które wg mnie optycznie postarzają skórę w okolicach oczu.
Te dwie
wersje kolorystyczne, ale w szczególności magiczny, są w konsystencji bardziej
mokre, przez co ich pigmentacja i przyczepność do skóry jest bardzo dobra. W
związku z tym, nie ścierają się z twarzy przy byle powiewie wiatru.
Taki
puder jest dla mnie idealny do podkreślania skroni i kości policzkowych, a często
też resztką, która zostaje na pędzlu, omiatam powieki i okolice pod oczami.
Kolory
można stosować oddzielnie lub mieszając je pędzlem. Sprawdzi się także jako
cień do powiek.
0 Komentarze