Makijaż imprezowy z Pierre Rene #selfie

Dzień dobry po weekendzie:)
Jak Wam minął? ja jak dawno, wyszłam do znajomych na imprezę. 

Oczywiście nieodzowny problem kobiety w co się ubrać i jak pomalować by było to coś nowego a jednocześnie twarzowego.

Ponieważ ostatnio opowiadałam wam o moich kuferkowych nowościach postanowiłam wyczarować nowy makijaż kosmetykami Pierre Rene. Niestety mam tylko selfie ale wierze, że choć w części udało mi się pokazać Wam co te cudowności zrobiły.
 

Na całą twarz nałożyłam podkład Skin Cover Balance
Na brwi użyłam najciemniejszego cienia z paletki i pokryłam na koniec woskiem
Wewnętrzną część powieki górnej i dolnej pokryłam najjaśniejszym perłowym, bezowym cieniem z mojej paletki a zewnętrzną część cieniem szaro fioletowym, po czym załamanie wzmocniłam bardzo ciemnym brązem. Kolejnym krokiem była czarna kreska, namalowana eyelinerem Hi- Tech. Tusz, błyszczyk, puder matujący i gotowe:)
 



Cały makijaż wytrzymał nienaruszony do samego rana, cienie się nie zrolowały a nie użyłam żadnej bazy. Są one wyjątkowo miękkie i mają bardzo dobrą przyczepność do skóry a tym samym cechują się wysoką pigmentacją. Kreseczka nie wyblakła i cały czas była idealnie czarna:) Ogólnie jestem pod wrażeniem!


0 Komentarze