Rozświetlacze KOBO Professional w różnej forme

Czy to wiosna, czy jesień czy zima.. niezależnie od pory roku uwielbiam rozświetlacze. W zależności od pory dnia i sytuacji efekt glow jaki chce uzyskać jest inny. Tak samo różne są kosmetyki do strobingu. Dziś zaprezentuję Wam 4 różne firmy KOBO Professional.
 

Make Up Base Illuminating

Choć nazwa sugeruje, że jest to baza pod makijaż, tak nawet producent informuje o możliwości aplikacji solo, pod podkład lub połączone razem. W każdym przypadku sprawdza się dobrze. Ja najbardziej lubię na codzień mieszać a na wieczorne wyjścia podkreślam mocniej kości. Baza dość szybko zastyga na skórze. Lepiej wygląda rozsmarowana niż wklepana, jest wówczas większy połysk. Odcień jest jasny, chłodny, coś na skraju beżu i złotego srebra. 










Glowing Loose Powder

Sypki puder umieszczono w okrągłym, transparentnym słoiczku z czarnym wieczkiem. Na spodzie znajduje się naklejka z numerem koloru – Rosy Sunrise. To kosmetyk, który mnie bardzo zaskoczył swoim odcieniem. W opakowaniu jawi się jako ciepło złoty, miałki proszek pozbawiony brokatu.  Tak też wygląda na palcu. Jego przyczepność do skóry jest bardzo dobra. Po roztarciu ów magiczny pył zamienia się w lśniącą taflę w odcieniu jasnego złota z domieszką pastelowego różu. To połączenie jest niezwykle urocze. Glow jest bardzo wysoki.
Niby 8 gram ale wiem, że puder jest bardzo wydajny i starczy na dłuższy czas. Ten kosmetyk jest moim faworytem z tego postu.













Rozświetlacz w płynie Drop of Sun

No1 On the Beach umieszczono w szklanej, 15ml buteleczce z nową szatą graficzną w postaci złotego ornamentu odwzorowującego liść palmowy. Pompka dozuje porcje małego orzeszka jeśli wciśniemy ją do końca. Dla rozświetlenia samych kości policzkowych taka ilość będzie zdecydowanie za duża. Płyn jest bardzo wydajny i nie trzeba go wiele by uzyskać efekt rozświetlenia. Trzeba uważać przy aplikacji aby dobrze rozetrzeć granice. Do uzyskania bardzo fajnego, naturalnego looku nadającego świeżości wystarczy połączyć z podkładem bezpośrednio przed nałożeniem na twarz.
 








Highlighter Powder

 Puder w kamieniu o pojemności 10g zamknięto w kwadratowym, plastikowym pojemniczku. Wieczko jest transparentne a na spodzie widnieje naklejka z podstawowymi informacjami o produkcie.

Kosmetyk występuje w trzech odcieniach:
309 Golden Light, 310 Moonlight, 314 Mirage

Ten ostatni to właśnie ten kolor, który mam w swojej kolekcji. W swoim składzie zawiera olej marula, odżywiający skórę i nadający jej aksamitności. Jeśli chodzi o konsystencję to zaliczyłabym go do tych bardziej mokrych, które mają świetną pigmentację, efekt glow jest na bardzo wysokim poziomie. Jego nasycenie można stopniować. Puder idealnie nadaje się także jako cień do powiek. Nie wysusza, nie zatyka, nie uczula. Bardzo fajny, zimno złoty odcień.







Który spodobał Wam się najbardziej? jaką konsystencję preferujecie?
 



3 Komentarze