Karboksyterapia, czyli terapia dwutlenkiem węgla.

Karboksyterapia to jeden z coraz modniejszych terminów w świecie medycyny estetycznej.

Czym dokładnie jest?

Karboksyterapia jest terapią z wykorzystaniem medycznego dwutlenku węgla. Zabieg ten polega na obstrzykiwaniu naskórka określoną ilością dwutlenku. Po nakłuciu gaz rozprzestrzeniając się w tkankach rozszerza naczynia krwionośne a tym samym dotlenia i regeneruje komórki. Skutkiem podania dwutlenku węgla jest stymulacja syntezy kolagenu. Wpływa pozytywne na redukcję tkanki tłuszczowej i cellulitu, rozświetla szarą i zmęczoną skórę, pobudza cebulki włosowe do wzrostu.

Zabieg ma szerokie spektrum zastosowania:

- wypadanie włosów i łysienie

- brak elastyczności skóry

- rozszerzone naczynka

- łuszczyca, łupież

- podwójny podbródek

- zmarszczki

- rozstępy, blizny

- cienie pod oczami

Ponieważ ostatni z problemów dotyczy mnie w największym stopniu, skóra pod oczami jest sucha, napuchnięta i ma fioletowawy kolor, tak zdecydowałam się na wykonanie serii zabiegów w Kosmetyka Profesjonalna Madame na warszawskiej Białołęce.

Gabinet już od wejścia bije sympatyczną atmosferą a zapach świeżych kwiatów i aromatycznych świeczek relaksuje. Warto, a nawet trzeba zwrócić uwagę na wysoki poziom czystości miejsca, bo to jeden z kluczowych dla mnie elementów.

A jak dokładniej wygląda taki zabieg?

Przeprowadza się go bez znieczulenia bo nie jest bolesny, ale muszę przyznać, że nie należy od do najprzyjemniejszych. Dwutlenek węgla podaje się w określonych ilościach. Najpierw iniekcja na górną powiekę a następnie dwie- trzy na dolną.

Pomiędzy jednym a drugim okiem oraz górną i dolną powieką poprosiłam o krótki odstęp czasu. Wynika to z tego, że podany dwutlenek węgla rozpiera tkanki i zaobserwować można tworzący się podskórny balonik. Czuje się wówczas mocny ucisk na gałkę oczną. Choć może wyglądać to przerażająco, tak w przeciągu niespełna dwóch minut gaz całkowicie rozchodzi się po komórkach i nie widać śladu po zabiegu.

Jestem dopiero po trzecim z sześciu zabiegów i widzę już zmniejszoną opuchliznę oraz rozjaśnienie moich siniaczków. Po zakończeniu całej serii pokażę wam efekty, ale już teraz chciałam podzielić się z Wami informacją o zabiegu.

Wpis powstał przy współpracy z #KosmetycznaMapaWarszawy